***
Do kuchni wpadła rozradowana Nina z szerokim uśmiechem na ustach.
-Mam ją! - Wrzasnęła, rzucając mi się na szyje.
-Kogo? - Spytałem, patrząc na nią otępiały.
-Ta cipa urządza bal! Rozumiesz? Pieprzony bal i myślała, że się o tym nie dowiemy.
-Mówisz o Camil? - Zapytałem z nadzieją. Kiwnęła głową i ucałowała mój policzek.
-Tak! - Zaśmiała się i usiadła na krześle - To nasza jedyna szansa Kris. Musimy się na niego wkręcić.
-Kiedy? - Usiadłem naprzeciw niej z poważną miną.
-W piątek. Zaproszone są jedynie wampiry wyższej rangi.
-Skąd wiesz? - Uśmiechnęła się tajemniczo.
-Chodź - Chwyciła mnie za rękę i pociągnęła za sobą. Stanęliśmy przed drzwiami sali treningowej.
-Co tu robimy?
-Musisz zadawać tyle pytań kochanie? - Prychnęła i otworzyła drzwi mocnym pociągnięciem. Uderzył mnie odór krwi.
-Coś ty narobiła? - Spytałem wchodząc do środka.
-Musiałam zrobią małe przesłuchanie - Powiedziała pogodnie i wtedy dostrzegłem postać przywiązaną do krzesła, stojącą w kącie sali. Czarne materace w wielu miejscach były ciemniejsze od plam krwi. Atrapy brani były rozrzucone po całym pomieszczeniu.
-Ładne mi przesłuchanie - Podszedłem do krzesła i odwróciłem wampira w swoją stronę jednym ruchem. Krwiopijca charczał ciężko, plując krwią. Mimo woli uśmiechnąłem się delikatnie.
- Czyżby to nie Hrabia André Castain?- Mówiłem kpiącym głosem, naśladując akcent francuski.
-Taki stary wampir, a dał się tak łatwo złapać - Pochwaliła się Nina, mocniej wbijając kołek, który sterczał z jego klatki piersiowej.
-Ty mała dziwko - Zawarczał, odsłaniając kły, ale rudowłosa tylko wybuchnęła śmiechem, złapała go za ciemne włosy i odchyliła jego głowę w tył.
-Powiedz mu to co mi, bo jak nie możemy powtórzyć naszą zabawę.
-Nino, spokojnie. Jestem pewien, że twój przyjaciel wszystko mi powie - Chwyciłem za drugie krzesło i usiadłem na nim wpatrując się w wampira spod przymrużonych powiek. - No więc słucham - Castain odkaszlną i spojrzał na mnie z nienawiścią.
-Camil w ten piątek urządza bal. Chce zaprezentować nam swój najnowszy projekt. Powiedziała, że odmieni to wampirze życie raz na zawsze.
-Gdzie?
- Wszyscy mamy spotkać się w jej pałacu, a ona przeprowadzi nas przez portal.
-Portal? - Spojrzałem na Ninę pytająco.
-Za krótko żyjecie by wszystko wiedzieć.
-Za to ty już długo nie pożyjesz - Warknęła Nina.
-Co to za portal? - Spytałem.
-To są wrota do innego wymiaru.
Z góry przepraszam za spam.
OdpowiedzUsuńZapraszam cię na http://blogowasfera.blogspot.com/ gdzie możesz dołączyć swój blog do katalogu oraz na blog z opowiadaniem http://fayernight.blogspot.com/
Pozdrawiam i życzę weny :)